Jeśli wierzyć reklamom i kolorowym czasopismom, grzejemy się teraz w rodzinnym ciepełku, nasiąkamy miłymi uczuciami w towarzystwie prezentów (i radosnych okrzyków). Nie mam nic przeciwko, oczywiście; przeciwnie – chętnie skorzystam.
Cieszmy się tym wszystkim, póki możemy, póki jest nam to dane. Ale nie popadajmy w duchową gnuśność. Jak mówi Jezus: „Miejcie się na baczności przed ludźmi (...) Będziecie w nienawiści”.
W nienawiści nie dlatego, że takie z nas złośliwce, plotkary, zdrajcy, ludzie o niskich pobudkach i brudnym sercu. Ale z powodu Jego imienia, z powodu tego, że wierzymy. Czytania stawiają nam przed oczy człowieka, w którego rzucano kamieniami i zakatowano na śmierć dlatego, że zobaczył Boga.
Co zobaczymy? Kogo my zobaczymy na sianku w kościelnych stajenkach? Kogo w ludziach mijanych na ulicy? W Hostii, którą przyjmiemy? Kogo zobaczymy?
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.