Czytam Micheasza.
Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach! Gdy świta poranek, wykonują je, bo jest ono w ich rękach.
A potem o zapowiedzi kary dla tych, którzy tak postępują, ale uderzają mnie szczególnie mocno właśnie te dwa pierwsze zdanie: biada, biada takim ludziom....
- Czemu mnie krzywdzisz?
- Bo mogę. I nic mi nie zrobisz.
Obezwładnia to poczucie, że faktycznie nic nie mogę zrobić. Irytuje świadomość poczucia bezkarności tych, którzy krzywdzą. Ale pamiętam: jest jeszcze Boży sąd. Zamiast obmyślać plany zemsty mogę postawić płot chcącej wkroczyć z moje serce złości, bym sam nie stał się człowiekiem planującym nocą zło i nieprawość, a rano wprowadzającym te plany w życie.
Dodaj swój komentarz »