Nie spieszmy się z pochopnymi sądami. Tylko jeden odszedł zasmucony. Bogaty młodzieniec. O tych dwóch wiemy jedno. Zostały im postawione wymagania. Nie warunki. Wymagania. Tyle. Nic nie uprawnia nas do snucia domysłów. Być może uczony w Piśmie zgodził się na wędrówkę, naznaczona brakiem miejsca na złożenie głowy.
Lisy mają nory… My też. Zaszywamy się w dających złudne poczucie bezpieczeństwa norach przyzwyczajeń, nawyków. Pozwalamy, by sparaliżowała nas rutyna. Przy czym nie chodzi o to, by natychmiast rzucić wszystko i lecieć na krańce świata. Czasem, a może najczęściej, „pójdź za Mną” oznacza zaproszenie do zrobienia kolejnego kroku, ciut więcej niż „zawsze tak było”.
Nie bądź lisem. Bądź uczniem.
Garść uwag do czytań na IV niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Dodaj swój komentarz »