Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Od Boga dostałam wszystko. Czemu więc czasem zachowuję się tak, jakbym sobie zawdzięczała to, co mam?
Pan Bóg jest hojny ponad miarę. Czemu więc nie ma we mnie pewności, że i tym razem da mi wielkie zwycięstwo i okaże swą łaskę?
To ogromna pokusa: w czasach pomyślności zapomnieć, że każde dobro zawdzięczam jedynie miłości Boga do mnie. Miłości, którą zostałam ukochana jeszcze przed założeniem świata.
W zamian Ojciec pragnie jedynie miłości swego dziecka: „Będziesz miłował twojego Pana Boga z całego swego serca, z całej swojej duszy, ze wszystkich sił swoich.”
Ale czy naprawdę kocham Ojca okazuje się dopiero wtedy, gdy doświadczam bezradności wobec cierpienia, gdy dotyka mnie zło, niesprawiedliwość.
Dopiero wtedy okazuje się, czy prawdziwie wierzę, że On jest moim Bogiem i jedynym Panem.
Przyjdź, Duchu Święty, z łaską żywej wiary w nieskończoną i niepojętą miłość Boga do mnie. I Ty – Duch Miłości – bądź we mnie odpowiedzią na miłość Ojca.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
I dlaczego zachowuję się tak, jak gdybym na wszystko musiała zapracować i wszystko, co się może wydarzyć, chciała mieć pod kontrolą?
Przecież Jego jest ziemia i czas, i On jest Sprawcą i Dawcą wszystkiego...
Panie, przymnóż nam wiary i ufności....
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.