To jest jedno z najważniejszych pytań, jakie zadaje Bóg, nad którym człowiek powinien się zatrzymać i znaleźć odpowiedź: „Co da człowiek w zamian za swoją duszę?”
Czy ja w ogóle wierzę w to, że mam duszę? I czym ona dla mnie jest? Czy to coś, co ma w ogóle jakąś wartość? A może to coś bezużytecznego, zawadzającego, nieprzydatnego, a czasami wręcz utrudniającego ziemskie życie?
Czy cieszy mnie fakt, że mam duszę? Czy cieszy mnie to, że jestem człowiekiem?
Czy potrafię dostrzec i zachwycić się tym, że tylko dzięki mojej duszy mogę słyszeć i rozumieć głos Boga? Tylko dzięki niej Bóg mnie miłuje.
Co więc w zamian mogę dać za swoją duszę?
Przyjdź, Duchu Święty, z darem miłości Bożej i wdzięczności za to, że Ojciec mnie stworzył tak cudownie. Niech nigdy nie ustanie w mojej duszy pieśń uwielbienia i dziękczynienia, płynąca ku Bogu.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.