Te krótkie, wypływające z treści Ewangelii rozprawki mogą pomóc czytelnikom w refleksji nad naszym chrześcijańskim esse et agere – być i działać. abp Alfons Nossol
72. Wszystko na chwałę Bożą
Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie (1 Kor 10, 31).
Szczególny jest kontekst tego stwierdzenia – Apostoł wyjaśnia sprawę spożywania potraw z mięsa składanego w pogańskich ofiarach. Ten problem ma dla nas znaczenie wyłącznie historyczne. Ale zasada sformułowana przez św. Pawła stała się jednym z ważnych, wręcz istotnych rysów portretu chrześcijanina. Św. Ignacy Loyola, twórca Towarzystwa Jezusowego, hasłem zakonu uczynił słowa: Omnia ad maiorem Dei gloriam (w skrócie: OAMDG) – „Wszystko na większą chwałę Bożą”. Co znaczy „wszystko”? Co znaczy „na chwałę Bożą”?
Jedzenie i picie jest bez wątpienia jedną z najbardziej biologicznie koniecznych ludzkich czynności. Bez jedzenia i bez picia nie można się obejść. Jedzenie i picie są potrzebą tak silną, że mogą przekreślić jakiekolwiek inne zasady i sposoby wartościowania. Dlatego, gdy braknie chleba, człowiek przestaje mieć cokolwiek do stracenia. To rodzi rewolucje. Ale równocześnie jedzenie i picie potrafimy otoczyć rytuałem i ze zwykłego zaspokajania biologicznej potrzeby uczynić nie tylko pełen ciepłej, rodzinnej atmosfery świąteczny obiad, ale i weselną ucztę czy dyplomatyczne przyjęcie. Ten wywód powinien nas przekonać, że nawet tak biologicznie prymitywna czynność może stać się nośnikiem duchowej treści. Czy zresztą nie jest podobnie z miłością mężczyzny i kobiety? Czy i tu biologizm nie zostaje wchłonięty przez przeżycia duchowe? Wiem, że wszystko można pozbawić duchowego wymiaru. Ale ty wiesz doskonale, że o człowieczeństwie stanowi możność przepełniania ciała i materii duchem. A zatem: wszystko. Dosłownie. Z jednym zastrzeżeniem: wszystko, jeśli nie jest to złem. Dlatego chrześcijanin może w życiu zajmować się wszystkim – czy to uprawiając ten lub inny zawód, odpoczywając w ten lub inny sposób, wypełniając swój czas takim lub innym zajęciem. Byle tylko nie czynił zła, każda sprawa w jego rękach może stać się święta, może stać się modlitwą, może być ofiarą chwały Boga. „Wszystko” – tak przecież napisał Apostoł.
Powiedziałem, że każda sprawa może stać się... Bo nie jest nią sama z siebie. Sprawy naszego życia z natury rzeczy są materialne, cielesne. Bóg jest duchem. W człowieku duch i materia stanowią jedno. W człowieku zatem rzeczy materialne nabierać mogą wartości duchowej. Nie każdy o tym wie. Chrześcijanin powinien wiedzieć. Więcej: chrześcijanin powinien świadomie tę niezwykłą ludzką zdolność w sobie pielęgnować. Po to został przy chrzcie namaszczony: „...byś wytrwał w jedności z Chrystusem kapłanem, prorokiem i królem” (z obrzędu chrztu). Nie dano nam więcej mocy, ale dano nam, chrześcijanom więcej świadomości, że wszystko, czego dotyka człowiek, powinno przemieniać się w pieśń chwały Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |