Gdzie jest Bóg, gdy wszystko zdaje się sprzysięgać przeciw nam? Spokojnie. On nie obiecywał, że wszystko pójdzie gładko i bez przeszkód.
Nadeszła jesień. Najpierw ciepła i słoneczna, potem pokazując też swoje chłodne i dżdżyste oblicze. Taka atmosfera potęguje poczucie bezradności. Bezradności wobec tego wszystkiego, co się dziś dzieje. W świecie, w Kościele, często także wokół nas i w nas… Jakby Bóg był wobec tego wszystkiego bezradny. Jakby czekając na lepsze czasy nas, lepiej czy gorzej starających się żyć Ewangelią, sobie odpuścił. Jakby to wszystko, w co wierzyliśmy przez całe życie, to na czym i z czego budowaliśmy, było nie najszczerszą prawdą, ale jej pozorem, więc trzeba by zburzyć co było, a zacząć stawiać nowe. Tyle że żadnego racjonalnego powodu by tak sądzić nie znajduję. Choć od lat proszę Boga, by, jeśli mój ogląd spraw wiary jest fałszywy, oświecił mnie łaską swojej prawdy... Nie znajduję.
Poszukajmy zatem razem inspiracji w Ewangelii według św. Jana i - mimo że czasem bywamy przytłoczeni wrażeniem, że „źle, źle, wszystko źle” - poczujmy się otuleni nadzieją; wznieśmy w górę serca, podnieśmy głowy, wyprostujmy zgięte plecy i kolana…
Dla tych, którzy wolą spisy obrazkowe :)
Poniżej jeszcze link do wspomnianej wyżej pierwszej części cyklu, zatytułowanej "Nie z tego świat". O tym jak inny niż ten świat powinien być uczeń Chrystusa.
Tych, którzy chcieliby szerzej poznać motywy dla których powstaje ten cykl zapraszam na następną stronę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |