Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »
Nie lubimy być oceniani, sądzeni, sprawdzani przez innych ludzi. Niepewnie się czujemy, gdy ktoś ma ocenić naszą pracę, wykonane zadanie. Boimy się krytycznego spojrzenia, spodziewamy się raczej surowości niż łagodności ze strony osądzającego. Z trudnością przychodzi nam godzenie się na krytykę naszego stanowiska w wielu sprawach.
Bo ludzie często wydają błędne sądy, oceniają niewłaściwie, niesłusznie. Gdy nas spotyka jakakolwiek niesprawiedliwość, obruszamy się, głośno dowodzimy swojej niewinności. Czasem nic nie mówimy, cierpiąc w ukryciu, ale to wewnętrzne cierpienie zamienia się w nas w gorycz i zniechęcenie wobec drugiego człowieka, czasem i wobec Pana Boga.
Rzadko jednak mamy odwagę jak Zuzanna w sytuacji niesprawiedliwego osądu zwrócić się wprost do Boga, przedstawiając Jemu całe zło, które nas spotyka i prosząc o sprawiedliwość. A nuż okaże się, że On nas nie wybroni, ale – znając nasze wszystkie grzechy i słabości – jeszcze nam dołoży. Taka postawa pokazuje, jak słabo znamy Boga. Jak mało w nas wiary w obraz Ojca, który ukazywał Jezus Chrystus. On nie potępia nikogo, nawet cudzołożnicy, mimo że słusznie pokazano zło i grzeszność jej postępowania.
Żeby jednak doświadczyć tego, jak dobry jest Bóg, nie wolno uciec sprzed Jego oblicza, ale pozwolić, by osądzając nasze czyny, okazał nam swoje miłosierdzie.
Pytania do rachunku sumienia
Drogowskazy Jana Pawła II
Przez paschalną ofiarę Jezusa Ojciec nieodwołalnie daje światu pojednanie i pełnię życia. Ten nadzwyczajny dar mógł stać się rzeczywistością jedynie dzięki umiłowanemu Synowi, bo tylko On był zdolny w pełni odpowiedzieć na miłość Ojca - miłość odrzuconą przez grzech. W mocy Ducha Świętego poznajemy w Jezusie Chrystusie, że Bóg nie jest daleko, nie jest nad człowiekiem ani poza nim; jest bardzo blisko niego, złączony z każdą osobą i z całą ludzkością we wszystkich sytuacjach życia. Takie jest orędzie, które chrześcijaństwo głosi światu. [Ecclesia in Asia, 12]
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
"Jak przyjmuję krytykę ze strony innych?"
Bardzo negatywnie przyjmuję krytykę ze strony innych.
Bardzo natomiast jestem wdzięczna, kiedy w duchu miłości i łagodności oraz wytłumaczenia o co chodzi? otrzymuję nowe światło, czy widzenie z perspektywy drugiego człowieka, tego co dla mnie trudne.
Osoby, które potrafią tak przekazywać miłość, poprzez wysłuchanie i napomnienie są największym skarbem, działającej mądrości Bożej.
"Czy szukam wówczas pomocy u Boga?"
Tak, najpierw w modlitwie proszę Boga o pomoc, która właśnie jest mi dana czasem przez sytuacje, czasem przez człowieka.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.