Wybierając życie z Bogiem, nie można iść na kompromisy. Określając siebie, jako wierzący trzeba być konsekwentnym. Wiara to nie tylko godziny spędzone na modlitwie. Owszem, one są ważne, ale równie ważne są nasze codzienne wybory.
Jezus wypędza złego ducha, za co jest skrytykowany i oskarżony o nieczyste zamiary. Nie wszyscy dostrzegali w Nim moc Bożą. Dla wielu stał się jedynie wyrzutem sumienia. On wskazywał na miłość i sam pokazał, jak miłować. A takie życie wymaga wielu wyrzeczeń, może i rezygnacji z dotychczasowego, pełnego ustępstw, życia. Umniejszamy dobre dzieła, krytykujemy innych za to, że robią coś szlachetnego. Dlaczego? Bo stają się dla nas wyrzutem, że być może trzeba coś w sobie zacząć zmieniać? To od decyzji człowieka zależy, co wybierze. Drogę konsekwentnego życia z Bogiem, według tego, co On proponuje? Czy też drogę kompromisu, czerpiąc z Jego nauki tylko to, co wygodne, a krytykując wszystko, co wymaga wysiłku spojrzenia w głąb siebie?
Pytania do rachunku sumienia:
Drogowskazy Jana Pawła II:
Powołani do zbawienia poprzez wiarę w Jezusa Chrystusa, „światłość prawdziwą, która oświeca każdego człowieka”, ludzie stają się „światłością w Panu” i „dziećmi światłości” i uświęcają się przez „posłuszeństwo prawdzie”. To posłuszeństwo nie zawsze jest łatwe. […] Człowiek ustawicznie doznaje pokusy, by odwrócić wzrok od Boga żywego i prawdziwego i skierować go ku bożkom, przemieniając „prawdę Bożą w kłamstwo” […] Ciemności błędu i grzechu nigdy jednak nie zdołają do końca zgasić w człowieku światła Boga Stwórcy. W głębi serca stale tęskni on za absolutną prawdą i pragnie w pełni ją poznać, czego wymownym dowodem są niestrudzone poszukiwania, jakie człowiek prowadzi na każdym polu i w każdej dziedzinie. (Veritatis splendor 1)
Przeczytaj komentarze | 7 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Po drugie, na jakiej podstawie twierdzisz, że nie podlega dyskusji, iż pedofilia w kościele polskim jest szeroko rozpowszechniona. (proszę o dane statystyczne i analizy)
Po trzecie, nie wypowiadaj się bezmyślnie opierając swe dywagacje na antykościelnych brukowcach.
Po czwarte, piszesz nie na temat.
Po piąte, pokusa, a w ślad za nią patologia dotyka różnych kręgów społecznych, w tym niestety kleru.
Pragnę jednak zwrócić Twoją uwagę na wyraźnie dostrzegalny proces dyskredytacji Kościoła i walki z Nim wszelkimi możliwymi sposobami. Incydentalne zdarzenia nie są podstawą do uogólnień.
A teraz zapraszam do obiektywnego przeanalizowania swego postu, zamieszczonego powyżej.
Furtkę mamy stale otwartą......
niechaj z Ducha zrodzę się "
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.