Przed wejściem do kraju pogan, Mojżesz ostrzega naród, by nie poddał się ich obyczajom. Wskazuje, że przed bałwochwalstwem, skutecznie chroni życie według Prawa Bożego. Lud często zdawał się być głuchy na ten głos. Nie ufał Bogu? Czy też szukał przyjemniejszego życia? Czy my, żyjący kilka tysięcy lat później, różnimy się od Izraelitów?
Przecież wciąż żyjemy według przykazań. Wszak jeszcze się modlimy, chodzimy w niedzielę na Mszę św., czasem może nawet przeczytamy jakąś książkę religijną, zaglądamy na katolicki portal. A jednocześnie nie mamy skrupułów, by przynieść z biura ryzę papieru, tłumacząc się, że inni okradają zakład na znacznie większe kwoty. Bez wyrzutów sumienia w niedzielę wchodzimy do sklepu, by kupić jakiś drobiazg, usprawiedliwiając się, że inni robią znacznie większe zakupy. Nie widzimy nic złego w spędzonej nocy pod jednym dachem ze swoją dziewczyną, przecież inni tak żyją latami. Jesteśmy od lat skłóceni z rodziną i nie robimy nic w kierunku zgody, bo przecież nie my zaczęliśmy konflikt. Bóg dał przykazania, by ułatwić nam życie, a nie utrudniać. Czy ufamy Mu? A może szukamy przyjemniejszego życia?
Pytania do rachunku sumienia:
Drogowskazy Jana Pawła II:
Musimy zatroszczyć się o bliźniego jako o osobę, którą Bóg powierzył naszej odpowiedzialności. Jako uczniowie Jezusa jesteśmy wezwani, aby stawać się bliźnim każdego człowieka, poświęcając szczególną uwagę ubogim, samotnym, potrzebującym. […] Dlatego musimy uznać, że także do nas odnosi się wezwanie i osąd zawarty w zawsze aktualnych słowach św. Jana Złotoustego: „Chcesz czcić Chrystusa? Nie gardź Nim, gdy ujrzysz Go nagim. Nie oddawaj Mu czci w świątyni, odzianemu w jedwabie, aby potem wzgardzić Nim za bramą, gdzie cierpi zimno i nagość”.
Posługa miłości wobec życia powinna obejmować wszystko i wszystkich: nie może tolerować jednostronności ani dyskryminacji, ponieważ życie ludzkie jest święte i nienaruszalne w każdej swojej fazie i kondycji; jest ono dobrem niepodzielnym. Trzeba zatem „zatroszczyć się” o całe życie i o życie wszystkich. Więcej - trzeba dotrzeć jeszcze głębiej, do samych korzeni życia i miłości. (Evangelium vitae, 87)
Przeczytaj komentarze | 6 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Bez Jego łaski w dalszym ciągu moje dobre chęci będą rozbijały się o mur słabości.
"Mojżesz przemówił do ludu, mówiąc:
„A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców."
Pwt 4,1.5-9
Jak upragniona ta ziemia:)
Ziemia życia Bogiem ale tak blisko, np. z mężem, który żyje po swojemu i do żony mówi,że powinna być zakonnicą a nie żoną, Czemu? bo żona chce żyć i dzielić się szacunkiem,miłością, żyć słowem Bożym i cieszyć się z tego, że jesteśmy jednością w Bogu.
Cóż na to sakramenty święte, kiedy po odejściu od ołtarza wszystko inaczej.Bez sensu.
Jakże te dzisiejsze słowa pokazują wartości nieprzemijające.
Zagubienie wynika z błędu,kiedy Bóg przestaje być Bogiem między nami i w nas.
Radykalizm i przejrzystość naszych postaw jak bardzo upragniony.
"Trzeba zatem „zatroszczyć się” o całe życie i o życie wszystkich. Więcej - trzeba dotrzeć jeszcze głębiej, do samych korzeni życia i miłości. "Drogowskazy Jana Pawła II
Boże daj nam cieszyć się świętymi wspólnotami osób, by nie umarła we mnie wiara, nadzieja i miłość.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.