Nie tylko miejsce sądu. Tam Duch Boży, według Ezechiela, ożywiać będzie wyschłe kości. To, co po ludzku jest znakiem końca, Bóg uczyni nowym początkiem. „Góry moszczem będą opływać, a pagórki mlekiem…” Potrafi tę obietnice zrozumieć ktoś patrzący na wypełnione jedzeniem półki supermarketów?
A może nie o tym, co potrzebne jest żołądkowi mówić trzeba. Czyż przez proroka nie zapowiedziano głodu słowa?
Dolina Joszafat. Nie tylko miejsce sądu ostatecznego. Także miejsce słuchania. Miejsce rozpalania, uzdrawiania, pocieszania, dodawania sił wędrowcowi, stawania się zdolnym wypełnić usłyszane. Idź… i zjedz tę Księgę. Będziesz błogosławionym.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.