Warto mieć to zawsze przed oczami: to, kim jestem i co robię dla Królestwa Bożego, nie wynika z moich pragnień. Nie jest zależne ode mnie. To Jezus mnie wybrał i powołał, obdarzając zdolnościami, charyzmatami.
Mogę odmówić Mu współpracy – wówczas to, co dobre i cenne we mnie zostanie zdegradowane, gdyż dobrem, pięknem trzeba się dzielić. Gdy schowam to dla siebie, zniszczę to.
Gdy rozpocznę współpracę z Jezusem, patrząc na to jak na niczym nie zasłużoną łaskę z Jego strony, wówczas nie będzie dla mnie wielkim problemem samotność, doznane krzywdy i upokorzenia.
Pan sam będzie mnie podtrzymywał, a poza tym postawi na mojej drodze ludzi, którzy mi pomogą.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
pokładać ufność w Tobie, dlatego
wołam : Tobie Panie zaufałam nie zawstydzę się na wieki ,amen .
Dzięki że Jesteś Panie ,
Proszę przymnóż nam wiary .
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.