W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom. Hbr 2
Doświadczamy większych lub mniejszych cierpień. Różnie na nie reagujemy. Czasem się buntujemy, złościmy na Boga, że dopuszcza je na nas, innym razem doszukujemy się w nich Jego obecności. Bywa, że po upływie czasu, zauważamy, że miały sens, że dzięki nim dokonała się w nas przemiana, przybliżyliśmy się do Boga, albo przyniosły większe dobro.
Dzisiejsze czytania ukazują, że Jezusowi nasze cierpienie nie jest obojętne. Przyszedł do nas jako Człowiek, zgodził się cierpieć jak człowiek, poddany próbom jak i my. Nie uciekał od potrzebujących Jego pomocy. Szedł do tych, którzy cierpieli, by ich wspomagać i być z nimi. I dziś, choć inaczej obecny, towarzyszy naszym trudom i uczestniczy w nich. Czy w to wierzę? Czy dostrzegam tę obecność i troskę o mnie?
Soli Deo
Soli Deo - Kiedy ze mną Pan
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.