Teologowie i myśliciele chrześcijańscy uczynili wiele, by wyjaśnić tajemnicę Eucharystii. Patron dnia dzisiejszego, święty Tomasz z Akwinu, chcąc pomóc z zrozumieniu tajemniczej wymiany, jaka dokonuje się w chlebie i winie, użył słów niezrozumiałych już dziś dla wielu. By pojąć czym jest transfiguracja i transsubstancjacja potrzeba solidnego wykształcenia filozoficznego.
Te naukowe dywagacje zdają się nie interesować autora Listu do Hebrajczyków. Nie zastanawia się dlaczego chleb, pozostając chlebem, staje się Ciałem Chrystusa. Podobnie z winem. Pierwsi chrześcijanie nie stawiali sobie pytania „jak”, ale „dlaczego”, zadowalając się prostą odpowiedzią: „aby zgładzić grzech” i „wstawiać się za nami przed obliczem Boga”.
Tę biblijną i starochrześcijańską intuicję odnajdujemy w piątej modlitwie eucharystycznej. „Wejrzyj, Ojcze święty, na tę Ofiarę: jest nią Chrystus, który w swoim Ciele i w swojej Krwi wydaje się za nas i swoją Ofiarą otwiera nam drogę do Ciebie.” Dlatego możemy razem z Nim wołać: „Przyjmuj także nas, Ojcze święty, razem z ofiarą Jezusa Chrystusa, i przez udział w tej Uczcie eucharystycznej daj nam swego Ducha, aby została usunięta wszelka przeszkoda na drodze do zgody, i aby Kościół jaśniał pośród ludzi jako znak jedności i narzędzie pokoju” (2 ME o Tajemnicy Pojednania).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.