„Wtedy przyszedł do Niego trędowaty i upadając na kolana, prosił Go: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić.” Mk 1
Trędowaty przychodzi do Jezusa i prosi o uzdrowienie. Na znak pokory i uniżenia upada na kolana. Mówi „jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. W jakiej postawie ja kieruję swoje prośby do Boga? Czy nie proszę Go, by oczyścił mnie, ale w taki sposób jak ja tego chcę? Zaufanie wobec Boga wymaga pokory i zgody na to, iż odmówi i nie otrzymam tego, o co proszę, albo otrzymam zupełnie inaczej niż proszę. Zaufać, to uznać, że to On jest reżyserem mojego życia.
Zbyt mało we mnie takiej pokory, jaką miał trędowaty. To ona sprawia, że Bóg dokonuje przez człowieka wielkich i niesamowitych dzieł, że sprawia cuda. Jeśli będę zgadzać się, by w moim życiu dokonywała się jedynie wola Boża, jeśli będę żyć pragnieniem jej pełnienia, wtedy dopiero moja pycha zacznie kruszeć.
TGD
TGD "Wszystko co mam"
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.