„Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż odsunąłem go, nie tak bowiem jak człowiek widzi, widzi Bóg, bo człowiek widzi to, co dostępne dla oczu, a Pan widzi serce”.
Nigdy nie będę widział jak Bóg. Ludzkie serca powoli odsłaniają dla mnie swoje skrawki, z czasem to i owo mogę w nich wyczytać, ale nigdy nie zobaczę całości. Drugi pozostanie w dużej mierze tajemnicą. Co mogę zrobić?
Z tym nic; nie poznam drugiego tak, jak poznaje go Bóg. Ale pamiętając, że wiem o bliźnim tak niewiele mogę powstrzymać się od negatywnego sądu o nim. No i chyba przede wszystkim powinienem pamiętać, że stereotypy bywają mylące. Że blondynki nie musza być głupie, niski nie musi być złośliwy, a ktoś ubrany wedle ostatniej mody niekoniecznie jest dbającym tylko o wygląd elegantem...
Z nauczania Jana Pawła II
Wraz z wszystkimi uczniami Chrystusa Kościół katolicki opiera na zamyśle Bożym swoje ekumeniczne zaangażowanie zmierzające do zgromadzenia wszystkich w jedności. Kościół nie jest rzeczywistością zamkniętą w sobie, ale ciągle otwartą na rozwój misyjny i ekumeniczny, ponieważ jest posłany do świata, aby głosić misterium komunii, które go konstytuuje, świadczyć o nim, aktualizować je i szerzyć: by gromadzić wszystkich i wszystko w Chrystusie; by być dla wszystkich „nierozłącznym sakramentem jedności” (Ut unum sint 5)
… lecz współweseli się z prawdą. W dobie mieszania pojęć warto powiedzieć: sprawdzam.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.