Apokalipsę czyta się jak bajkę. Zarówno jej obrazy jak i przesłanie, tak mocno odwołujące się do wiary. Strącony oskarżyciel, panowanie Boga, pochód zwycięzców. Wszystko tak piękne, że aż nierealne. Jak nierealni i z innego świata wydają się być młodzi ewangelizatorzy, śpiewający na ulicach o zwycięstwie Jezusa i pokonaniu szatana. Krytyczny obserwator pokręci głową i wskaże w rozmowie rozłamy, waśnie i spory, jakiś pełno w mediach i na internetowych forach, zacytuje wyniki badań i podzieli się osobistymi doświadczeniami. Na koniec zapyta gdzie to obwieszczane zwycięstwo.
Bo my byśmy chcieli tak bardzo po ludzku. Jak Tomasz – dotknąć, zmierzyć doświadczyć, wykazać. Tymczasem u Boga wszystko jest inaczej. Na to wszystko, co po ludzku bulwersuje i wskazuje przegraną Bóg nieustannie wylewa Krew Baranka, a ponad rozdzieraną wspólnotą wierzących trwa Jego nieustanna modlitwa. Krew i modlitwa dotykają i obejmują wszystkich bez wyjątku. Choćbyśmy wielu naszym bliźnim nie wiem jak odmawiali do niej prawa. To one – Krew i modlitwa – są gwarantem zwycięstwa nie w przyszłości. One już zwyciężyły. Reszta jest tylko kwestią czasu.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
michalborecki
Jezus zwyciężył !!! :)))
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
"Tymczasem u Boga wszystko jest inaczej."
"Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich..”
J 17,20-26
Znowu ta miłość, nic bez niej..:)
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.