Refleksja na dziś

Niedziela 5 czerwca 2011

Czytania » Wpatrzeni w niebo

Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?

Można się dziwić, że tak stali i patrzyli. Ale czy rzeczywiście? Najpierw przecież przeżyli straszne chwile, kiedy pojmano i ukrzyżowano ich Mistrza. Później niesamowitą radość gdy zobaczyli go Zmartwychwstałego. Czego mieli się obawiać skoro był z nimi Ten, który nawet śmierć pokonał? Teraz jednak znowu mają zostać sami, w tym jakże nieprzyjaznym dla nich świecie. Nic zatem dziwnego, że nie śpieszyło się im schodzić z góry.

Nam też dobrze jest "wpatrywać się w niebo" - podczas modlitwy, adoracji, Mszy Świętej. Wokół są ludzie podobni do nas. Nikt nas nie wykpi, nie wyśmieje naszej wiary i tęsknoty za Bogiem. Ale te chwile - podobnie jak Apostołom - nie są nam dane jako cel sam w sobie. Mają nas umacniać do tego, aby "zejść z góry" i pójść między tych, którzy - choć  ich zachowanie i słowa często temu przeczą - potrzebują naszego świadectwa o tym, że Pan Bóg istnieje i nas kocha.


 

Przeczytaj komentarze | 4 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 jogger1 05.06.2011 17:06
Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam (J 20, 21)
Przygotowując się do Lectio Divina zajrzałem do aramejskiego Nowego Testamentu i okazało się, że słowa Pana Jezusa w Mt 18,18 są rozszerzone o zdanie, znane z J 20,21. Wersja ta zachowała się w niewielu manuskryptach greckich NT.
"Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. TAK JAK OJCIEC MNIE POSŁAŁ, TAK I JA WAS POSYŁAM. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."
W powyższym konteście słowa z ewangelii Janowej nabierają jeszcze większej mocy niż tylko w kontekście wieczrnika.
Będąc świadkami Chrystusa, wszyscy powinniśmy się czuć posłani. Prowadź nas Panie dalej przez ciemną dolinę.

2 Estera 05.06.2011 12:36

"Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego,...........

I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko na wszelki sposób."

Ef 1,17-23

Wpatrzeni w niebo, myślę, że to dobre odniesienie, by nie zgubić kierunku wędrówki po Ziemi.
Jak wiele problemów bierze się z prostej nieumiejętności prowadzenia dialogu.
Chodzi jeszcze o coś więcej, bo o rozpoznanie, by podążać za głosem Jezusa-Dobrego Pasterza, a nie względów ludzkich.

O Miłości już nie wspomnę, gdyż jej brak kompletnie dezintegruje wspólnoty.

Boże w trudnych chwilach chcę być w Niebie z Tobą, by z dystansu spojrzeć na to co ziemskie.
Bądź uwielbiony
7 Sylwiateresa 05.06.2011 08:45
Byłam niedawno w Jerozolimie w tym miejscu, gdzie Jezus wstąpił do nieba! Patrzyłam w błękitne niebo i zamyśliłam się tak, jak pewnie wtedy apostołowie. I z taką samą nadzieją jak oni wierzę, że Pan przygotował tam dla nas miejsce. Obyśmy tylko zrealizowali nasze powołania i na to zasłużyli!
8 meggi 05.06.2011 00:51
My to wiemy że,Pan Bóg nas kocha bardziej niż my kochamy siebie i pragnie dla nas szczęścia bardziej niż my pragniemy dla siebie ale Ci inni czy naprawdę zdają sobie sprawę,że podążają niewłaściwą drogą?Czy my jesteśmy w stanie bez Bożej pomocy wkroczyć w ich życie pełne zakrętów.Życie które im odpowiada i jest wspaniałe na dzisiejsze czasy ponieważ nie ma w nim miejsca na Boga.Tak naprawdę to tylko On może przyjść i dokonać prawdziwej przemiany i całkowicie odmienić serca i umysły tych którzy zbłądzili i szukają drogi...

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama