Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?
Można się dziwić, że tak stali i patrzyli. Ale czy rzeczywiście? Najpierw przecież przeżyli straszne chwile, kiedy pojmano i ukrzyżowano ich Mistrza. Później niesamowitą radość gdy zobaczyli go Zmartwychwstałego. Czego mieli się obawiać skoro był z nimi Ten, który nawet śmierć pokonał? Teraz jednak znowu mają zostać sami, w tym jakże nieprzyjaznym dla nich świecie. Nic zatem dziwnego, że nie śpieszyło się im schodzić z góry.
Nam też dobrze jest "wpatrywać się w niebo" - podczas modlitwy, adoracji, Mszy Świętej. Wokół są ludzie podobni do nas. Nikt nas nie wykpi, nie wyśmieje naszej wiary i tęsknoty za Bogiem. Ale te chwile - podobnie jak Apostołom - nie są nam dane jako cel sam w sobie. Mają nas umacniać do tego, aby "zejść z góry" i pójść między tych, którzy - choć ich zachowanie i słowa często temu przeczą - potrzebują naszego świadectwa o tym, że Pan Bóg istnieje i nas kocha.
Przeczytaj komentarze | 4 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Przygotowując się do Lectio Divina zajrzałem do aramejskiego Nowego Testamentu i okazało się, że słowa Pana Jezusa w Mt 18,18 są rozszerzone o zdanie, znane z J 20,21. Wersja ta zachowała się w niewielu manuskryptach greckich NT.
"Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. TAK JAK OJCIEC MNIE POSŁAŁ, TAK I JA WAS POSYŁAM. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."
W powyższym konteście słowa z ewangelii Janowej nabierają jeszcze większej mocy niż tylko w kontekście wieczrnika.
Będąc świadkami Chrystusa, wszyscy powinniśmy się czuć posłani. Prowadź nas Panie dalej przez ciemną dolinę.
"Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego,...........
I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko na wszelki sposób."
Ef 1,17-23
Wpatrzeni w niebo, myślę, że to dobre odniesienie, by nie zgubić kierunku wędrówki po Ziemi.
Jak wiele problemów bierze się z prostej nieumiejętności prowadzenia dialogu.
Chodzi jeszcze o coś więcej, bo o rozpoznanie, by podążać za głosem Jezusa-Dobrego Pasterza, a nie względów ludzkich.
O Miłości już nie wspomnę, gdyż jej brak kompletnie dezintegruje wspólnoty.
Boże w trudnych chwilach chcę być w Niebie z Tobą, by z dystansu spojrzeć na to co ziemskie.
Bądź uwielbiony
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.