Nie przeszkadza mi, kiedy stoję w tłumie. Nie martwi mnie, że jestem tylko jednym z wielu. Dlatego nie przechodzę obojętnie wobec stwierdzenia, że Bóg chce zbawić wszystkich. Bo wiem, że także i mnie. Ale wiem też, że pod tym względem należę raczej do wyjątków. Większość wolałaby usłyszeć: „Bóg chce zbawić Ciebie”…
Może dlatego święty Piotr tak bardzo w swoim liście podkreślał, że jego odbiorcy, pierwsi chrześcijanie, są tak bardzo wyjątkowi. Mówi o Jezusie: „On był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach się objawił ze względu na was”.
Ze względu na mnie, wybrańca. Ze względu na Ciebie, wybrańca. I Ciebie i mnie Bóg chce kiedyś mieć u siebie. Zostaliśmy wykupieni drogocenną krwią Jego Syna. Taki zaszczyt zobowiązuje…
Panie Boże, dziękuje Ci, że dla Ciebie nikt nie jest anonimowy. Dziękuję, że choć dla wielu jestem bezimienny, Ty moje imię znasz…
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Czy aby na pewno?
Skoro w wielkim tłumie ludzi zostałem indywidualnie dostrzeżony przez Boga, jako potencjalny zbawiony, to takie wyróżnienie do czegoś zobowiązuje. Boże miłosierdzie i obietnica zbawienia nie mogą być nadużywane. Myślę, że właśnie poprzez okazywane sobie życzliwość, zrozumienie i wolę wzajemnej służebności, bez względu na pozycję społeczną, mamy realną szansę na odkupienie.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.