To Ja jestem, nie bójcie się”. Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu J 6
Apostołowie, mimo iż byli świadkami cudu rozmnożenia chleba, gdzie doświadczyli mocy Jezusa, przestraszyli się, gdy zobaczyli Go kroczącego po wodzie. Nie wszedł na ich prośbę do łodzi, ale sprawił, że natychmiast znaleźli się na brzegu.
Zaproszenie Jezusa do łodzi swego życia sprawia, że życie staje się łatwiejsze. I nie chodzi o to, że natychmiast znikną problemy, troski, cierpienie. Z Jezusem po prostu łatwiej je znosić. On kroczy po wzburzonej wodzie moich niepokojów, niezrozumienia, bólu i czeka. Czeka, bym Go zauważyła i rozpoznała, bym oparła się wyłącznie na Nim i zaprosiła Go do swego życia. Jezus, jak Apostołów, tak i mnie ogarnia swoją wielką miłością. Jeśli czuję się pozostawiona sama sobie, to tylko dlatego, że nie chcę dzielić swoich problemów z Jezusem. Nie bój się – te słowa kieruje dziś także do mnie. Czy Mu zaufam? Czy oprę się na wyłącznie na Nim?
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
PrawicowyInternet
Piosenki religijne - Po prostu z Jezusem żyć - Tomasz Żółtko
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.