„Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6b).
Apostoł Tomasz pyta, Jezus odpowiada. A słuchacz (czytelnik) Ewangelii staje się świadkiem tego dialogu – i przy okazji sam może wiele zrozumieć, przemyśleć, odnaleźć zagubione poczucie sensu życia. W spotkaniu z Jezusem chodzi o to, by nie uciekać, ale otworzyć przed Nim swoje serce, nawet gdy jest ono zranione, zagubione czy wątpiące.
Rola Jezusa jest wyjątkowa – jest pewnym przewodnikiem na drodze do Ojca, do wiecznej chwały, do świętości. Wystarczy Mu zaufać mając pewność, że: chcę kroczyć po śladach Jezusa i brać Niego przykład, otworzę się na Jego miłość i pozwolę, by obdarzył mnie łaską. To droga dla uczniów Boskiego Mistrza. Gorzej, jeśli ktoś nie zna Jezusa, to jak miałby zaufać nieznajomemu?
Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński
brodaty110
Jezus drogą
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.