W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi, że tylko On jest bramą, przez którą trzeba przejść, by znaleźć pożywienie.
Żeby przejść przez bramę, trzeba się do niej zbliżyć. Trzeba się w nią „zagłębić”, a jeśli przejście jest głębokie, tak że nie widać tego, co jest po drugiej stronie, trzeba odważyć się i wejść w to, co nieznane, czego się nie widzi, co jest tajemnicą.
W wierze bardzo ważna jest odwaga. Odwaga, by nieustannie przebaczać, nie spodziewając się jakiejkolwiek zmiany w drugim człowieku. Odwaga, by być uczciwym w świecie, który premiuje i wysławia cwaniactwo, oszustwo i szukanie własnej korzyści. Odwaga, by kochać i dać się poprowadzić miłości – nawet wtedy, gdy inni uznają za głupca, mięczaka, słabeusza.
Odwaga, by pozwolić Bogu łamać w sobie utarte schematy myślenia i postrzegania drugiego człowieka.
Odwaga, by pragnąć żywego Boga – i przyjmować Go niegodnymi ustami.
Jezus zaprasza mnie do zanurzenia się w przepaści Jego przebitego serca. Tylko w Jego ranach jest moje zdrowie i siły do życia. I odpowiedzi na wszystkie pytania. W Nim jest wszystko: życie w obfitości pod każdym względem.
Przyjdź, Duchu Święty, i wprowadź mnie w głębokości Boga samego!
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.