Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie 1 Kor
Jezus ustanawia Eucharystię podczas wieczerzy paschalnej. Była to corocznie spożywana uczta na cześć wyjścia Izraelitów z niewoli egipskiej. Była pamiątką uwolnienia, pamiątką przeszłości. Po słowach Jezusa „bierzcie i jedzcie”, „bierzcie i pijcie” stała się równocześnie zapowiedzią innego uwolnienia. Uwolnienia z niewoli grzechu, które dokonało się na krzyżu.
Jezus ustanawiając Eucharystię włączył w nią ofiarę krzyża oraz zwycięstwo zmartwychwstania. Ta Ofiara trwa nadal, to wciąż ta sama ofiara, a ja podczas Mszy świętej mogę mieć w niej udział.
Czy pamiętam, że podczas Eucharystii uczestniczę w zbawczych wydarzeniach? Czy uświadamiam sobie realną obecność Jezusa na ołtarzu? W jaki sposób przyjmuję Go do swego serca? Czy jest to prawdziwe spotkanie z Bogiem? Czy zdaję sobie sprawę, że to sam Bóg zgadza się zamieszkać w moim grzesznym ciele i upodabniać mnie do siebie? Jezus w Eucharystii daje mi siebie samego. Ofiaruje swoje Ciało i przelewa swoją Krew. Podczas każdej Eucharystii oddaje się Ojcu za moje grzechy. Ile czerpię z tej darmo danej mi łaski?
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
SwPiotrPawel
Witaj Pokarmie
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.