Refleksja na dziś

Poniedziałek 27 listopada 2017

Czytania » Nowe życie

... ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie.

Oddać to, co mam, choćby wydawało się konieczne. Oddać to, czego potrzebuję, ze względu na Boga. Z nadzieją, że On, który widzi, nie pozwoli mi zginąć. Z determinacją, by pełnić Jego wolę nawet jeśli mnie nie ocali...

Uboga wdowa oddała wszystko, co miała na swoje utrzymanie. Może wyglądało na niewiele, prawie nic. Może patrzący z boku myśleli, że tak niewiele to wstyd dawać. Ale nie powstrzymało jej to od decyzji.

Młodzieńcy podjęli decyzję: nie chcemy tego, co może nas skalać. Zrezygnowali nie tylko z przyjemności. Zaryzykowali życiem, któż ośmieliłby się w ich sytuacji odrzucić łaskę władcy? A jednak zdecydowali się. Nie w imię buntu. W imię Boga.

Rozpoznać, kiedy Bóg chce ode mnie wszystkiego i mieć odwagę pójść za Nim, zostawiając wszystko. Choćby wydawało się, że bez tego nie da się żyć.

Zyskać nowe życie, w którym nie ja już będę żyć, ale Chrystus we mnie.

Joanna M. Kociszewska

Przeczytaj komentarze | 2 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 Ppp 27.11.2017 15:44
Zasada ratownictwa górskiego, morskiego i każdego innego:
DOBRY RATOWNIK TO ŻYWY RATOWNIK!
Dlatego najpierw trzeba zadbać o własne utrzymanie się przy życiu, a potem pomyśleć o reszcie świata. W wyniku przyjęcia odwrotnej kolejności, nikomu nie pomożemy, a sami stracimy życie.
Pozdrawiam.
1 ja 27.11.2017 08:22
a ja ciagle boję się wypuścić z łapek, te pseudomoje rzeczy, sprawy, przywiązania bez których wydaje mi się że nie potrafię żyć, ciągle boję się, że jak stracę kontrolę to cały świat wokół mnie runie... :( Uzdrów mnie z tego Panie!

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama