Kiedy Jezus zapewnia: „nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić” w chwili próby; kiedy czytamy w psalmie: „Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę”; kiedy Izrael się modli: „zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi” – jakże daleko jest do tego do naszego nad wyraz skomplikowanego świata. W nim słowo jest bronią, narzędziem ataku (lepiej my ich niż oni nas)…
Niekiedy sami już nie wiemy, na ile rzeczywistość jest skomplikowana, a na ile sami ją sobie komplikujemy, dla siebie wymyślając coraz to nowe wyjątki od reguł, a obarczając winą wszystkich wokół…
Przylgnąć do Bożego słowa oznacza dla nas i to: otrzymać nowy wzorzec, odkryć znaczenie, zrozumieć cel.
… lecz współweseli się z prawdą. W dobie mieszania pojęć warto powiedzieć: sprawdzam.
Dodaj swój komentarz »