My, wytrwali czytelnicy Bożych obietnic, wiemy doskonale: nic, tylko brać. Jedynie z realizacją postanowień bywa czasami krucho. Albo przynajmniej chcielibyśmy, aby było o wiele lepiej, o wiele głębiej – tak bardzo nas nęcą obiecany pokój, przychylność nieba, mądrość.
Kosztowanie Bożych darów, którego doświadczamy co dzień, paradoksalnie objawia nam dobitniej nasz głód i to, że nie da się go inaczej zaspokoić jak Bożą obecnością. Jak miałkie wydają się w tym świetle obietnice największych nawet ziemskich potęg, najwybitniejszych autorytetów. Nikt i nic nie nasyci tego dojmującego ludzkiego głodu, nikt i nic nie zapewni nam wiecznego bezpieczeństwa – nikt i nic poza samym Bogiem. Tylko Bóg.
Dodaj swój komentarz »