Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7, 21).
W życiu spotykamy wielu ludzi, którzy określają siebie mianem chrześcijan. Samo określenie jednak nie wystarczy. Warto zadać sobie pytanie: co świadczy o mojej przynależności do Chrystusa? On sam wskazuje, że Jego uczeń to ktoś, kto spełnia wolę Ojca niebieskiego. Jest to najpewniejszy i najprostszy sposób na mądre przeżywanie codzienności i najskuteczniejszy sposób na wygrane życie. Tylko wtedy nikt i nic – kataklizmy, wichury i powodzie – nie są w stanie zniszczyć sensu i celu naszego istnienia.
Pełnimy wolę Ojca na wzór Jezusa, gdy żyjemy naszym powołaniem, które odczytujemy i realizujemy w życiu; kiedy walczymy z grzechem i pogłębiamy swój związek z Bogiem. Woli Bożej nie otrzymujemy raz na zawsze, na całe życie. Bóg objawia ją stopniowo, w miarę, jak wzrastamy duchowo i rozwijamy swój świat emocji i uczuć.
Mocą Bożej łaski i swojej woli możemy wprowadzać porządek i harmonię w chaos i bałagan swojego małego świata, usuwając zwłaszcza różnego rodzaju „stare przyzwyczajenia” i nałogi. Najtrudniej jest jednak przyjąć wolę Bożą w cierpieniu, kiedy pozostaje się w opuszczeniu od najbliższych, którzy nie tylko chcą pomagać, a jeszcze dodają bólu.
Warto w ciągu dnia powtarzać krótki akt strzelisty: „Bądź wola Twoja”.
Papież Franciszek, Gaudete et exultate, 171
Chociaż Pan przemawia do nas na bardzo różne sposoby, podczas naszej pracy, poprzez innych ludzi i w każdej chwili, nie można pominąć milczenia dłuższej modlitwy, potrzebnej, aby lepiej postrzegać ten język, by zinterpretować rzeczywiste znaczenie natchnień, które naszym zdaniem otrzymaliśmy, aby uspokoić lęki i scalić całe nasze życie w Bożym świetle. Możemy w ten sposób umożliwić zrodzenie się tej nowej syntezy, która wypływa z życia rozjaśnionego Duchem Świętym.
Dominikanie.pl Pieśni Adwentowe [#03] Otwórz się, niebo pokryte chmurami
Dodaj swój komentarz »