Teraz królestwo moje nie jest stąd – mówi Jezus odpowiadając na pytanie Piłata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom.
Teraz nie jest. Ale przecież będzie. Bo oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili.
Na to czekamy. Ale przecież Jego królestwo już jest. Proroctwo Daniela już się wypełniło. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.
Jeszcze nie w pełni. Jeszcze bardzo wiele rzeczy w nas samych opiera się Jego królowaniu. Tak – w nas samych. Wszystkie rzeczy i sprawy w naszym świecie, które toczą się źle, które zaprzeczają Jego królowaniu, są tylko skutkiem naszych wyborów. Naszego braku zaufania. Naszych zaniedbań i słabości. Także naszych prób budowania „Jego” królestwa na nasz – ludzki – sposób. Zapominając, że drogą wywyższenia jest krzyż, a koroną ta cierniowa.
Tak, trzeba by królował. W nas. W naszym życiu. Wtedy zakróluje i w świecie.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.