Większość zamieszczanych na Instagramie zdjęć to tak zwane selfie. Najczęściej twarz. Podobno w ten sposób wyrażamy siebie. Nie zauważając przy okazji, że staliśmy się pokoleniem zapatrzonych w siebie narcyzów. Przesada? Jak często dziękujesz? O co najczęściej prosisz? Warto zrobić rachunek sumienia i pytać kogo jest więcej w moich modlitwach, życiu duchowym. Boga czy mnie?
Słowo Boże zaprasza do rozejrzenia się wokół. Popatrz na świat. Staraj się dostrzec piękno w detalach. Pszczoła w kielichu róży. Wyłaniający się z mgły górski szczyt. Złocące się w promieniach zachodzącego słońca zboże. Kwitnące wiosną jabłonie… Możemy wyliczać w nieskończoność. Ale nie rób kolejnego zdjęcia. Zatrzymaj się. Poczekaj aż to, co widzisz, wzbudzi w tobie zachwyt. Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę.
Wielkość i piękno stworzonego świata najpełniej odciska się w sercu człowieka. Potrafiący zachwycić się kwiatem róży nie skrzywdzi najpiękniejszego kwiatu, jaki wyszedł spod ręki Boga – człowieka.
Trwający w zachwycie nie musi martwić się, że przegapi dzień Pana. Jego wrażliwość nie pozwoli mu zasnąć.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.