Patrzeć na samego siebie jak na dobre dzieło Boga. Jeśli jak wół wpadniemy do studni, wyciągnie nas, nawet w dzień szabatu. Konkret takiego Bożego działania – nie obracajmy go zbyt szybko w piękne metafory. Realia życia duchowego równie wiele znaczą dla naszej codzienności co najbardziej przyziemne okoliczności.
Uzdrawiając w szabat chorego na wodna puchlinę w domu przywódcy faryzeuszów, Jezus tłumaczy obecnym sposób Bożego działania. Śledzą Go? Chcą Mu udowodnić jakąś winę? On i tak działa tak, jak dla dobra człowieka działa Bóg.
Bóg jest ponad tymi wszystkimi chorymi układami, w których tkwimy. Dobro z Jego ręki otrzymać możemy nawet wśród wrogów.
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Dodaj swój komentarz »