Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło (Łk 19,10).
Chrześcijanin to grzesznik, który wciąż potrzebuje miłosierdzia. I jak nauczał św. Jan Paweł II, trzeba go mierzyć miarą serca, czyli sumienia.
Cierpliwość Boga wobec grzeszników jest tak wielka, jak wielkie i niezgłębione jest Jego miłosierdzie. Doświadczył tego Zacheusz, zwierzchnik celników i człowiek zamożny. Z racji na swój zawód był postrzegany jako ten, który wzbogacił się nieuczciwie. Natomiast spotkanie z Jezusem zmieniło dotychczasowe jego życie, co dało się zauważyć również na zewnątrz, w postaci hojności w zadośćuczynieniu za wcześniejszą chciwość i pazerność.
Kiedy naprawdę spotkam Jezusa, nie mogę odejść z tego spotkania taki sam. Ten, który jest Prawdą, oczekuje ode mnie spojrzenia wgłęb, refleksji i nawrócenia. A każdy powrót do Pana jest związany z radością całej wspólnoty Kościoła.
Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński
madziosek89
Beata Bednarz - Wciąż mnie zadziwiasz!
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.