Nie wiem, czy my tak do końca wierzymy w ludzkie nawrócenie, możliwość odnowy… Nieziszczone obietnice, zerwane więzi, odrzucenie Bożych praw, serce złamane przez zło – i Bóg który lituje się, człowiekiem nie gardzi, dostrzega w nim dobro, którego inni dostrzec już nie potrafią. Czy w naszych uszach brzmi to realnie? Czy nie mówimy raczej: „ludzie się nie zmieniają”?
Bóg jest Zbawicielem, Odkupicielem – a my musimy być wyrwani z grzechu, z ciemności. Czy to zło jest realne dla nas? Czy umiemy spojrzeć na nie jak na to, co nam rzeczywiście zagraża, co nas uśmierca? Boimy się choroby, utraty pracy, podwyżek, powodzi… Czy boimy się grzechu, który nas oderwie od Boga, od Źródła życia?
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
BOŻE DZIĘKUJĘ CI, ŻE NA MOJEJ DRODZE ŻYCIA POSTAWIŁEŚ NIEWIASTĘ KTÓRA ZOSTAŁA MOJĄ ŻONĄ. DZIĘKUJE CI ZA PIĘKNO NASZEGO MAŁŻEŃSTWA ZA NASZE DZIECI, WNUKI. BOŻE PROSZĘ CHROŃ MOJĄ ŻONĘ OD WSZELKIEGO ZŁA I DAJ JEJ Z MOJEGO TO CO JEST WE MNIE DOBRE DZIĘKI TWOJEJ ŁASCE.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.