Koledzy i koleżanki opowiadali o panującej na rekolekcjach atmosferze. Czekałeś na klimat wspólnych modlitw, pogodnych wieczorów, długich nocnych zwierzeń. Ciągnęło piękno gór i pragnienie zapomnienia o trudach minionego czasu. Szum potoku miał ukoić bóle i natchnąć fantastycznymi pomysłami. Dlatego podjąłeś decyzję. Jadę.
Już pierwszy dzień był rozczarowaniem. Czekałeś, ale z każdym dniem było gorzej. Stąd decyzja powrotu. Na szczęście siostra poradziła rozmowę ze spowiednikiem. I to był przełom.
Przyjechałeś dla fajnej atmosfery – usłyszałeś przez kratę. Tymczasem On chciał, byś tu był dla Niego. Chciałeś emocji, dostałeś szansę spotkania Osoby. Zamiast piękna gór piękno Jego serca. Zamiast szumu strumienia lekarstwo sakramentów i światło Słowa. I ci niedoskonali przyjaciele. Prawdziwa szkoła miłości za nic. Jak On ciebie.
Zostałeś. Byłeś jak Bartłomiej. Spowiednik Filipem. Czas na zamianę ról.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Garść uwag do czytań na IV niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.