Jestem Jego własnością, ponieważ istnieję tyko dzięki temu, że On zechciał dać mi tchnienie życia.
Jestem Jego własnością, ale nie jestem w Jego oczach rzeczą. On patrzy na mnie z miłością i czułością, z zachwytem i pragnieniem bycia ze mną w każdej sekundzie mojego istnienia.
Jestem Jego własnością, dlatego On sam nieustannie troszczy się o mnie i kształtuje tak, bym stawała się coraz piękniejsza w Jego oczach.
Dopóki nie uwierzę w Jego przeogromną miłość do mnie, nie będzie w moim sercu zgody na to, by być Jego własnością.
A dopóki nie uznam tego, że istnieję dzięki Komuś, nie będę wolna. Zniewolą mnie moje pragnienia i zachcianki, zniewolą słabości i grzechy.
Tylko w całkowitej zależności od Boga jestem wolnym człowiekiem.
„Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia, świat i jego mieszkańcy” (Ps 24,1).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.