Do nas mówisz, Panie? O czuwaniu? Przecież jesteśmy z Tobą, chyba to o czymś świadczy?? Takie rzeczy to do nich – do tłumu…
Jesteście ze mną? Owszem, to prawda. Ale właśnie dlatego, że macie tę szansę, że tak wiele otrzymujecie, macie temu „tłumowi” służyć. Macie o niego dbać. Komu wiele dano, od tego wiele będzie się wymagać.
Kompletnie nieopłacalne! Nie dość, że wymaga wysiłku, to jeszcze żadnych korzyści! Choćby z pierwszych miejsc! Tylko… Tylko do kogo pójdziemy, Panie? Ty masz słowa życia wiecznego…
Ty jesteś Życiem. Życiem, które mi dano. Życiem, którego inni nie znają. Właśnie tym życiem – przede wszystkim – mam karmić tych, którzy są od Ciebie dalej…
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Jest to oczywiście parafraza dzisiejszej refleksji, nie mniej, skoro sięga się po zaszczyty, to przecież nie dla pieniędzy i sławy. Wybrańcy zgodnie z sumieniem i nauczaniem Pisma Świętego przede wszystkim mają obowiązek służyć swym wyborcom, a zasłużone laury będą spływać za rzetelną i uczciwą pracę.
Myślę, że dzisiejsza refleksja powinna zapaść w serca kandydatów na reprezentantów społecznego elektoratu.
Piękne i głębokie słowa.
Korzyści?
Czy je dostrzegamy?
Sam wybór- zaszczyt, zaufanie...ON wybrał mnie, nas.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.