Bycie posłusznym Bogu owocuje dobrem. Jak u Hioba, który ze swoim cierpieniem przyszedł do Stwórcy, Jemu się żalił i Jemu podawał – i otrzymał więcej niż miał do tej pory. Jak u owych siedemdziesięciu dwóch, którzy wrócili do Jezusa z radością, opowiadając o swoich sukcesach. „Być posłusznym Bogu” – może stanowić dla nas jednak jakiś rodzaj abstrakcji, religijnego slangu, powiedzenia, które jednym uchem się wpuszcza, drugim wypuszcza. Bo przecież rzadko kto z nas doświadczył bezpośredniego posłania: „zrób to i to”, rzadko kto wyraźnie słyszy głos Boga. Być może chodzi tu o rzeczy najprostsze: przyjmowanie wszystkiego, co się zdarzy w wewnętrznym skupieniu, przykładanie się do pracy, wypełnianie przykazań, przyjmowanie sakramentów...
Nie wiem, czy mam rację. Ale jedynym sposobem, by się przekonać – jest przetestować to na samej sobie. I przekonać się, czy umiem stąpać po wężach i skorpionach. I czy umrę napełniona.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
"Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych;"
Mt 18,1-5.10
Czy dziecko w swej autentyczności jest zdolne do pogardy, nieszczerości, kalkulacji?
Przykład patrzenia dziecięcego w otaczającym nas czasie i przestrzeni, jak bardzo jest potrzebny,by..
"I przekonać się, czy umiem stąpać po wężach i skorpionach."- komentarz P.Kasi
Pytanie czy możemy to stąpanie po wężach i skorpionach, zaliczyć do naszych umiejętności?
Bycie z Jezusem w Jego mocy i działaniu jest łaską, w której nic nie zaszkodzi, także jad skorpionów, by żyć dalej jako dzieci Boże.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.