Refleksja na dziś

Poniedziałek 4 lipca 2011

Czytania » Drabina wiary

Na drabinie poczet wstępujących i zstępujących aniołów. Żadnego człowieka. Oczekująca na otwarcie brama i przygotowanych mieszkań wiele. Na szczycie Ojciec, wyczekujący z utęsknieniem pierwszych domowników. Ale jeszcze nie nadszedł czas. Zanim Adam, jako pierwszy, zacznie się wspinać po szczeblach drabiny, najpierw musi zejść po niej Nowy Adam. By zwyciężyć śmierć i rzucić na życie światło przez Ewangelię. Dopóki nie zstąpi trwa dla Jakuba czas próby. Wystarczyć musi mu obietnica. Wiara to karmienie się obietnicą.

Miejsce snu było raczej przypadkowe. „Jakieś miejsce” na drodze z Beer-Szeby do Charanu. Kamienie, stada kóz, owiec i wielbłądów. I ta drabina… Bo każde miejsce jest dobre, by zacząć się wspinać. Byle tylko śmiech tłumu zgiełkliwego i przygrywających śmierci fletnistów nie zgasił płomyka karmionej obietnicą wiary.

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski


 

Poniedziałek 14. tygodnia zwykłego

Przeczytaj komentarze | 4 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

2 mama 04.07.2011 12:17
Proszę Was o modlitwę w intencji zmarłej w sobotę mojej babci
0 nika 04.07.2011 10:03
Łamią się tylko szczeble w drabinach, które sami sobie budujemy. Jak wieżę Babel. By po swojemu dosięgnąć nieba.
Tamtą postawił Ojciec. Z krzyża Jezusa.
7 marzenamarzena 04.07.2011 08:35
nie połamią się...
Aniołowie Boży będą tak wchodzić i schodzić, a Pan stoi na szczycie i czeka na mnie i na Ciebie...
0 Joda 04.07.2011 00:38
A kiedy się połamią szczeble?

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama