Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich.
Zastanawiam się, czy tylko nie widzę czy po prostu nie mam czego zobaczyć. Ludzi, którzy swoją wielkość próbują budować drogą autentycznej służby i unikania zaszczytów. Pewnie i w jednym i drugim coś jest. Jestem prawdopodobnie nieodrodnym dzieckiem tego świata: nawykłem widzieć nie służbę, ale wielkość. Dlatego nie zauważam tych wielkich w oczach Bożych. Bo są dla mnie tylko sługami. Widzę za to szukających pierwszeństwa, zaszczytów i kadzenia, jak swoje ambicje próbują nieudolnie ukrywać pod pudrem pokory. Widzę, bo sam chciałbym być na ich miejscu, tylko mi się nie udało; nie miałem okazji albo ją zmarnowałem.
Sługa wszystkich... Popychadło? Może. A może tylko człowiek, który ponad własne ambicje stawia dobro Ewangelii. I cieszą go jej zwycięstwa nawet wtedy, gdy sukcesu nie może przypisać sobie lub tylko sobie...
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.