Boimy się, że zabraknie: czasu, sił. Że okoliczności ułożą się niekorzystanie. Że w porę nie dostrzeżmy możliwości, przegapimy okazję. Nie wyrobimy normy, zabraknie kilku punktów i po wszystkim. Bez szans...
Obraz końca świata ukazuje nam jednak nas samych nie jako nieudaczników, a zwycięzców. Oto Jezus przyjdzie „z wielką mocą i chwałą” i zgromadzi nas, wybrańców. Oto jedną ofiarą nas udoskonalił na wieki – więc żadna okazja nam nie przepadnie, wykorzystane zostaną wszystkie szanse, otrzymamy pełny pakiet.
Boimy się, że zabraknie – a otrzymujemy nadmiar. Sam Bóg „nasz los zabezpiecza”. Dzisiaj. Jutro. Zawsze.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.