Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem. Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc.
Bóg wiedział, że surowa kara nic nie da. Zesłał potop tylko po to, by pokazać nam, ludziom wszystkich wieków, że ta metoda na przemianę ludzkich serc nie działa. Że dopóki w ludzkim sercu, zranionym grzechem pierwszych rodziców, tkwi korzeń zła, będzie się ono plenić ciągle na nowo. Trzeba zniszczyć ten korzeń. Czyli przywrócić człowiekowi zaufanie do Boga. Zaufanie, że Bóg zakazując tego czy owego wie co robi. Zaufanie, że naprawdę chce dla nas dobrze.
A pierwszym który Bogu zaufał do końca, i przez którego na świecie pojawiła się możliwość faktycznego usunięcia tego korzenia zła był Jezus Chrystus. On leczy swoją łaską te poranione grzechem ludzkie serca.
Zobacz też: Nie tym sposobem
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.