Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Rzekł mi: „Tyś sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię”. Ja zaś mówiłem: „Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły […]”
Zapowiedź sukcesu i doświadczenie bezsilności. Ani odrobiny z tej zapowiadanej chwały nie widać. Nie widać nawet owoców. Wydaje się, że każdy krok, gest, wysiłek, cierpienie, był na próżno.
Trzy lata żył tuż obok. Przez trzy lata mógł słuchać Jego słów, widzieć Jego czyny, być świadkiem cudów. Doświadczyć mocy i miłości Boga. Na próżno. Oto wychodzi, by Go wydać. Trzy lata na nic się nie zdały?
Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony – mówi Jezus. Teraz. W chwili bezradności wobec zła, które dzieje się w drugim człowieku. Gdy już za chwilę przyjdzie mu umrzeć hańbiącą śmiercią. Teraz, gdy po ludzku zaczyna się czas największej klęski, Bóg widzi początek czasu chwały.
My zobaczymy go dopiero za jakiś czas.
Panie, tak często czuję się bezradna. Tak często wydaje mi się, że nic nie wyszło z mojego wysiłku, z mojej pracy i pragnień. Pozwól w takich chwilach pamiętać, że żadne dobro nie pozostaje bezowocne, a klęska może być początkiem Twojej chwały.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.