Jezus mówi: „Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie”.
W sumie proste. Żeby być gałązką, która żyje i owocuje trzeba tkwić w pniu. Tylko on może dać życiodajne soki. Wielkie idee powstają i zamierają. Pozostają po nich najwyżej notki w podręcznikach historii. Tylko ci, którzy swą inspirację czerpią z Chrystusa potrafią, mimo zmieniającego się wokół nich świata, ciągle na nowo wydawać nowe owoce dobra...
A ja? Cóż, właśnie odkryłem, że samą chęcią i wysiłkiem autotresury nie dam rady zrobić z siebie dobrego człowieka. Trzeba mi trwania w Chrystusie. Wtedy owoce dobra pojawią się. I pewnie nawet nie zauważę kiedy...
Modlitwa
Jezu, bądź zawsze ze mną. Wiesz przecież, że zdany na własne siły szybko stałbym się uschniętą gałązką...
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.