Uproszczając, powiedzieć można, że są dwie przyczyny tego, że człowiek nie będzie pragnął. Pierwsza: bo jego pragnienie zostało zaspokojone. Druga: bo przestał chcieć – nie ma już sił na to/ nie widzi żadnej szansy na zaspokojenie/ nie dostrzega własnej potrzeby itp., itd. Powody tego zaniku mogą być różne.
Jezus obiecuje zaspokojenie ludzkiego głodu pokarmem z nieba, samym sobą. Co jednak, jeśli nie tego pokarmu szukamy? Jeśli wciąż wydaje nam się, że wystarczy nasza własna zaradność, odhaczanie kolejnych pozycji na liście modlitw albo też żywimy złudne przekonanie, że Bóg w konkretnych, zawikłanych sprawach naszego życia nie jest wystarczająco kompetentny?
Z nauczania Jana Pawła II
Eucharystia niedzielna, która wiąże się z obowiązkiem uczestnictwa całej wspólnoty i odznacza szczególnie uroczystym charakterem, właśnie dlatego że jest sprawowana w «dniu, w którym Chrystus zwyciężył śmierć i dał nam udział w życiu wiecznym», ukazuje szczególnie wyraziście swój wymiar eklezjalny i jawi się jako pierwowzór innych liturgii eucharystycznych. Każda wspólnota, gromadząc wszystkich swoich członków na «łamaniu chleba», uświadamia sobie, że jest miejscem, w którym urzeczywistnia się konkretnie tajemnica Kościoła. W tej samej liturgii wspólnota otwiera się także na komunię z Kościołem powszechnym, prosząc Ojca, aby «pamiętał o Kościele rozproszonym po całym świecie» i pozwolił mu wzrastać — w jedności wszystkich wiernych z Papieżem i pasterzami poszczególnych Kościołów — do doskonałej miłości (Dies Domini, 34)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.