Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jezus rzekł do niej: «Mario!»
Ileż piękna w tej scenie. Zapłakana Maria Magdalena, jej pełne miłości wyznanie, że boli ją, iż nawet Jego ciała nie ma w grobie.... I Jezus, zwracający się do niej tak normalnie, tak ciepło: Mario!....
Kiedy stał się człowiekiem, kiedy wszedł w ludzką codzienność, pokazał, że nie jest Bogiem zasiadającym w zaświatach, nieczułym na ludzkie sprawy: na zimno, ubóstwo, lęk o życie; że nie brzydzi się naszą codzienną pracą, naszymi radościami i naszymi smutkami. Po zmartwychwstaniu – nie tylko w scenie z Marią Magdaleną – potwierdza to w całej rozciągłości. Jest Bogiem, ale jest i przyjacielem. Na pewno tych, którzy przy Nim trwają.
I choć wyraźnie rozróżnia, że Bóg i Ojciec inaczej jest Jego niż nasz, to przecież ciągle nazywa Boga także naszym Ojcem. A dobry Ojciec zawsze, choć może wydawać się daleki i niedostępny, kocha swoje dzieci.
I ja i ty i każdy człowiek mamy w niebie Ojca. Śmierć nie jest ani końcem ani skazaniem na wieczną tułaczkę. Jest otwarciem drzwi rodzinnego domu.
Z nauczania Jana Pawła II
Chrystus bowiem jest w centrum nie tylko dziejów Kościoła, ale również historii ludzkości. W Nim wszystko jednoczy się na nowo. Czyż można nie przypomnieć, z jakim zapałem Sobór Watykański II, cytując papieża Pawła VI, wyznawał, że Chrystus jest «celem historii ludzkiej, punktem, ku któremu zwracają się pragnienia historii i cywilizacji, ośrodkiem rodzaju ludzkiego, radością wszystkich serc i wypełnieniem ich tęsknot» ? Nauczanie Soboru przyniosło nowe pogłębienie znajomości natury Kościoła, otwierając umysły wierzących na bardziej wnikliwe rozumienie, w świetle Chrystusa, tajemnic wiary i samej rzeczywistości ziemskiej. W Nim, w Słowie, które stało się ciałem, zostaje objawiona nie tylko tajemnica Boga, ale też sama tajemnica człowieka. W Nim człowiek znajduje odkupienie i pełnię.
(List Mane nobiscum Domine 6)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.