«Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz» (J 13,38).
Jezus zapowiada, że zadeklarowana przez Piotra miłość zostanie wkrótce boleśnie sprawdzona. Niedługo okaże się, czy Piotr w obliczu nabierających tempa tragicznych wydarzeń rzeczywiście podtrzyma swą deklarację miłości, czy raczej jego zapał i gotowość do oddania życia zostaną schłodzone.
W jaki sposób stygnie w naszym sercu miłość? Wiele różnego rodzaju wyrzeczeń zmuszało nas do większej mobilizacji, by w rezultacie przeżywać radość z dobrze zrealizowanego wielkopostnego postanowienia. Naszych postanowień nie możemy oceniać jedynie na podstawie tego, czy udało nam się wytrwać. Należałoby raczej zapytać się o to, czy mój post zbliżył mnie do Boga i wzmógł moją miłość do drugiego człowieka. Czy może raczej ten mój post, zachowywany bardziej dla zasady niż z miłości, spowodował oziębłość wobec drugiego człowieka i wygasił miłość zamiast ją rozpalić…
Jeśli post oddziela mnie od bliźnich, jest bezcelowy. Rezygnacja z jakichś kulinarnych przyjemności, która może powodować rozdrażnienie czy nerwowość, a w konsekwencji negatywne nastawienie do drugiego człowieka, mija się z celem. Jeżeli mi się nie udało, wciąż mam jeszcze trochę czasu.
Do refleksji:
Myśl Jana Pawła II
Ciemności błędu i grzechu nigdy jednak nie zdołają do końca zgasić w człowieku światła Boga Stwórcy. W głębi serca stale tęskni on za absolutną prawdą i pragnie w pełni ją poznać (Veritatis splendor, nr 1).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.