Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» J 20
Mówimy o św. Tomaszu – niewierny, jako tym, który nie uwierzył w obecność Zmartwychwstałego pośród zgromadzonych w wieczerniku apostołów. Nie wiem, co przemawiało przez Tomasza – zazdrość, może złość, że właśnie w tym momencie był nieobecny, czy rzeczywiście trudno mu było uwierzyć, że Jezus żyje. Gdybym to ja była na jego miejscu, czy uwierzyłabym w to, że szczęście dotknęło innych, a mnie ominęło? Wypierałabym z siebie myśl, że Jezus mnie pominął.
Zbytnie skupianie się na tym, czego nie posiadam, a co mają inni, wzbudza niezadowolenie, rozgoryczenie i żal. Nieumiejętność cieszenia się szczęściem innych unieszczęśliwia. Jezus zmartwychwstał, bym i ja, i inni kiedyś zmartwychwstali. Ten fakt powinien wlewać nadzieję i radość. Koncentrowanie się wyłącznie na sobie, na własnym poczuciu zadowolenia, może sprawić, że przegapię ten moment, gdy Jezus osobiście przyjdzie do mnie, mimo drzwi zamkniętych.
Z nauczania Jana Pawła II
Na prośbę uczniów z Emaus, by pozostał «z» nimi, Jezus odpowiedział darem o wiele większym: przez Sakrament Eucharystii pozostał «w» nich. Przyjęcie Eucharystii jest wejściem w głęboką komunię z Jezusem. «Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was» (J 15, 4). Ta relacja wewnętrznego «trwania» w sobie nawzajem, pozwala nam antycypować w jakiś sposób niebo na ziemi. Czyż nie jest to największym pragnieniem człowieka? Czyż nie to było zamierzeniem Boga realizującego w dziejach swój plan zbawienia? Bóg sprawił, że serce człowieka odczuwa «głód» Jego Słowa (por. Am 8, 11), głód, który zaspokoi tylko pełne zjednoczenie z Nim. Komunia eucharystyczna jest nam dana, byśmy «sycili się» Bogiem na tej ziemi w oczekiwaniu na pełne zaspokojenie w niebie.
(List Mane nobiscum Domine 19)
Jednego Serca Jednego Ducha Przychodzisz Panie - Jednego Serca Jednego Ducha 2011
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.