Czasem z niejakim zdziwieniem odkrywamy w sobie czy innych postawy, zachowania, cechy, w których są tak podobni do swoich przodków. Słowa „wykapana matka” nie zawsze może są komplementem i trudno czasem wyjaśnić nastolatkowi, że zachowuje się identycznie jak jego ojciec w tym, co go dziś tak bardzo denerwuje. Jednak wyprzeć się nie możemy: jesteśmy podobni, niesiemy ze sobą przez życie ten bagaż.
Kiedy słyszymy dzisiaj o prawie wypisanym w naszych sercach, „w głębi jestestwa”, powinno nas to napełniać nadzieją i dumą. Tu bowiem otrzymaliśmy same dobre rzeczy: światło, które przebija najgorszy mrok, dobro, które jest wytrwałe, mądrość, miłość, blask…
… lecz współweseli się z prawdą. W dobie mieszania pojęć warto powiedzieć: sprawdzam.
Dodaj swój komentarz »