Jeden z największych paradoksów chrześcijaństwa: świat nie stał się lepszy, gdy Jezus umierał na krzyżu. Przeciwnie, Jego śmierci towarzyszyły wyzwiska, przekleństwa, drwiny. Ale to właśnie wtedy, nie po nawróceniu pierwszych uczniów, dokonało się odkupienie win.
W jednej z popularnych piosenek religijnych słyszymy wezwanie: „I chodź ze Mną zbawiać świat, dwudziesty już wiek”. Święty Paweł tłumaczy Tymoteuszowi jak ma rozumieć tę zachętę. „Wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości (…) Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu (…) W tych rzeczach się ćwicz (…) To bowiem czyniąc i siebie samego zbawisz, i tych, którzy cię słuchają”.
Nie potępiaj. Żyj paradoksem Dobrej Nowiny. Będąc Christianoi – zbawiaj! Nie czekając aż świat stanie się lepszy.
Dodaj swój komentarz »