Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Zapewne milsze dla ucha są obietnice dane przez Micheasza. Uleczę, obdarzę miłością, stanę się rosą. Trudy, przeciwności, prześladowania należą do kategorii z trudem przyswajanych. A jednak pierwsze bez drugiego istnieć nie może.
Że napawa lękiem? Owszem, im bardziej pokładamy nadzieję we własnych siłach, podporządkowujemy życie wyłącznie swoim planom, Boga traktujemy jak karetkę pogotowia, tym trudniej przyjąć całą prawdę.
„Duch Święty doprowadzi was do całej prawdy.” Werset aklamacji spaja pierwsze czytanie z Ewangelią. Łączy obietnicę i wymagania, ale nie w sposób statyczny, jednorazowy, totalny. Doprowadzi, będzie prowadził. Prowadzenie Ducha jest byciem w drodze. Ta droga czasem wiedzie do lasu libańskiego, innym razem kluczy między wilkami, niekiedy poprowadzi do miasta ucieczki. Im dalej, im dłużej, tym bliżej prawdy, tym więcej nadziei, tym więcej mocy. Tym bliżej dnia przyjścia Syna Człowieczego.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.