Czytam dziś:
A pobyt Izraelitów w Egipcie trwał czterysta trzydzieści lat. I oto tego samego dnia, po upływie czterystu trzydziestu lat, wyszły wszystkie zastępy Pana z ziemi egipskiej.
A potem:
Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza
Nie mogę tego nie zauważyć. Liturgia słowa tego dnia przypomina mi, że Bóg jest wierny. Co obiecał – stanie się. Na pewno. Życiowe zawieruchy owszem, są dobijające. Ale wiem, że jest niebo. Jeśli będę wierny, wszystko dobrze się skończy...
Dodaj swój komentarz »